Okładka
Tom I - Bestie
Tom II - Ptaki
Tom II - Ptaki
Magia w magicznych Ptakach według Martina Maxima Tom II

Wstęp 
To już drugi tom mojego księgozbioru w których zawieram całe swoje doświadczenie w kontaktach z magicznymi stworzeniami. Jeżeli pragniesz zwiedzić świat magicznych ptaków to znalazłeś odpowiednią lekturę dla siebie. Nazywam się Martin Maxim, pracuje jako gajowy strażnik kluczy w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart już od prawie 10 lat. Oprócz tego nauczam młodych czarodziei i czarownice z dziedziny opieki nad magicznymi stworzeniami już od prawie 3 lat. Wszystko co tutaj jest napisane wynika z moich prywatnych doświadczeń. Magizoologia od kiedy tylko pamiętam jest moją pasją, książkę polecam zarówno dorosłym jak i młodym czarodziejom. Miłej lektury


Feniks



xxxx - Coś więcej niż tylko ptak

Ptak tak niezwykle rzadki. Tak niespotykany że spotkanie z nim można uznać za jedno z największych cudów magi.  Posiada niezwykłą siłę wystarczająca aby podrzucić mnie na dach sowiarni wraz z plecakiem i żelastwem na plecach. W ich piórach drzemie moc magiczna, twórcy różdżek polują na nie o wiele bardziej łakczywie niż na klientów. W kilku książkach przeczytałem że jeśli włożymy ich pióra pod poduszkę to różdżka nie odmówi nam posłuszeństwa podczas kilku kolejnych dni ale nie potwierdzę tego w 100%. Ich łzy uleczą każdą ranę, zadrapanie a nawet zatrucie, ale nie jest łatwo zmusić feniksa do płaczu. To on musi zechcieć wam pomóc. Tak samo jak skrzaty potrafią ominąć wszystkie nasze bariery, dla nich liczy się tylko ''dokąd'' a one po prostu nas tam zabiorą. Ptak ten jest jedynym stworzeniem na ziemi któremu udało się oszukać śmierć, nawet najpotężniejszym nekromantom nie udało się tego dokonać. Feniks kiedy dożywa starości spala się w żywym ogniu po czym odradza się z popiołów. Ministerstwo przydzieliło im klasyfikację czterech x przez wielkie problemy z tresurą tych stworzeń. Feniksa nie da się tak po prostu oswoić, są na to zbyt inteligente. Stworzenie musi poczuć do was więź aby zechciało wam się podporządkować albo przynajmniej towarzyszyć.. zupełnie jak Arania. Słucha się tylko wtedy kiedy mam ziarna w dłoni.

12-15 sierpnia 45 r. Wakacje z nażeczoną, tym razem w Indiach. Piękne miejsce czarodziejski resort, dobrze że Abigail ma bogatą rodzinę bo z mojej pensji ciężko byłoby zafundowac sobie taki wyjazd. Zrobiło się ciemno, księżyc już na środku nieba. Czasem tak mam że muszę odejść na bok, pomyśleć zastanowić się nad swoimi sprawami. Wyszedłem poza bariery głęboko w dżunglę, totalna głupota gdybym nie miał ze sobą miotły mógłbym już nie wrócić z tego cały. Na dłużej zatrzymał mnie dopiero widok człowieka ciemno ubranego z kuszą wycelowaną w ptaka którego widziałem pierwszy raz w swoim życiu. Wielkością przypominał dorosłego orła, długie czerwone pióra ze złotymi zakończeniami. Jego ubiór nie pozostawiał złudzeń- czarodziej kłusownik. Jedno zaklęcie z zaskoczenia a mężcznyzna nie miał już swojej broni w ręku a stworzenie uciekło. Nastąpiła krótka wymiana zaklęć po czym zamaskowany zwiał w las. Po wszystkim minęły 2 dni a w oknie zauważyłem to samo stworzenie, nazwałem ją Arania i jest ze mną po dziś dzień.



Żmijoptak



xxxx - wielkie dziwactwo

Jedno z największych dziwactw jakie widziałem. Opisywany w książkach jako mieszanka ptara z wężem wydawała się bardzo dziwna, ale zobaczenie go na żywo to co innego. Wielkie, potrafią osiągać długość nawet do kilku metrów. Tutaj w Angli możemy jedynie oglądać ich zdjęcia zaś w Indiach są na pożądku dziennym. Służą jako stworzenia wystawowe, na pokazach i festynach.Podziwiam tamtejszych ludzi za wkład w oswajanie ich do takiego stopnia że mogłyby na dobrą sprawę być zwierzęciem domowym. Żmijoptaki to w końcu urodzeni myśliwi, polują na drobne ptaki ssaki w lasach. Co nie oznacza że nie pokusiłyby się na coś większego. Nie radziłbym wam go spotkać głęboko w lesie kiedy będziecie sami. Posiadają wyjątkową właściwość magiczną, skorupa ich jajek jest z czystego srebra. Wydaje się dobrym sposobem na zarobek ale w Indiach gdzie ich populacja jest największa, srebrne jaja możecie sprzedać co najwyżej za dobrą flaszkę. Co innego w Angli.

14 sierpnia 45 r. Nalegała na to od kilku dni, musiałem w końcu się zgodzić. Narzeczona chciała przejść się po mieście. Liczyłem tylko na to że nie upatrzy sobie jakiegoś sklepu z szatami. Wyszło na to że ja miałem większy ubaw, ponieważ odbywał akurat się festyn. Abigail nie specjalnie to interesowało, ale mnie wręcz przeciwnie ponieważ wielu hodowców prezentowało swoje okazy żmijoptaków. Z jednym miałem okazję porozmawiać, znał Angielski tak średnio na jeża ale dogadaliśmy się. Z jego słów zapomiałem głównie fakt że jeśli myśli się nad hodowlą żmijoptaka trzeba być gotowym na marnotrastwo wielkich ilości mięsa, ponieważ jest to jedyny argument który trafia do tych ptaszyn. Jednak większość  powinna się zwrócić z jego srebrnych jaj, o ile jest to samica.

Sowa



xx - pierwszy zwierzak każdego czarodzieja

Ponad połowa czarodziejów w dziedzińctwie posiadało sowę a każdy już napewno miał z nimi styczność. Mimo że znają je także mugole to jedynie czarodziejom udało je tak wytresować aby służyły za zwierzęta pocztowe. Sowy potrafią odnaleźć osobę jeśli tylko ta osoba zechce być odnaleziona, przekonałem się o tym pracując w biurze aurorów. Niejednokrotnie próbowaliśmy wysłać list do poszukiwanych, niestety bezskutecznie. Ich niezwykły zmysł nawigacji do dzisiaj pozostaje zagadką dla każdego magizolooga, czy jest to magia czy ich wyjątkowa umiejętność? Nikt nie wie. Osiągają wielkość do metra wzrostu i do 2 metrów rozpiętości skrzydeł zależnie od gatunku. Żywią się niewielkimi gryzoniami, mniejszymi ptakami ale dobrym ziarnem nie pogardzą. Wykazują olbrzymią chęć jednania
się z człowiekiem. Dobrze wytresowana sowa będzie w stanie zrozumieć każde wasze słowo.

 

Lelek Wróżebnik



xx - ptasi wróżba

Ptak przypominający sępa z tą różnicą że jego pióra są ciemno-zielone. Nie jest zbyt towarzyski, większość z nich nie czuje się komfortowo w towarzystwie ludzi. Jednak przy dłuższych kontaktach ulegają w końcu. Czarodzieje o specyficznych gustach trzymają je w domach lecz muszą znosić ich specyficzne skrzeczenie. Ptaki te odżywiają się głównie padliną ale przy ostrym napadzie głodu potrafią pokusić się o jakiegoś małego ssaka. Ich wyjątkową umiejętnością jest przewidywanie zmian pogodowych. Kiedyś wierzono że ich skrzeczenie jest zwiastunem śmierci jednak szybko obalono ten mit. Ich pióra nie nadają się do pisania ponieważ odbijają atrament.


3 marca 38 r. Wakacje - ojczym zabrał nas do rezerwatu magicznych stworzeń w północnej Irlandi. Wszystkie okazy były bardzo ciekawe ale najbardziej zdziwiła mnie opowieść o lulku wróżebinku i jego umiejętności przewidywania zmian pogody. Hodowca zgodził podejść i go delikatnie pogłaskać. Zrobiłem to a ptak w tym samym zaskrzeczał, minutę późniel lało jak z cebra.

Znikacz


xxxx - jedno z najbardziej chronionych stworzonek na ziemi


 
Znikaczą ministerstwo przydzieliło klasyfikacje xxxx nie ze względu na to że są niebezpieczne tylko ze względu że są pod ścisłą ochroną. Ich ścisła ochrona jest spowodowana lekkomyślnością naszych przodków którzy przez prawie 300 lat używali znikaczy jako złotych zniczy przez co ich populacja skurczyła się. Są niezwykle szybkie i zwinne o wiele bardziej od znicza którego miałem okazję złapać na meczu quidditcha w szkole. Obecnie z tego co mi wiadomo poza mną w Angli jest kilkanaście osób posiadających licencje od ministerstwa na ich hodowlę.Wydawało mi się że nigdy nie będę miał okazji ujrzeć tego stworzonka na własne oczy ale myliłem się. Wystarczyło pogrzebać kilka dni w publikacjach magizoloogów aby załapać się na wyprawę w celu ratowania ich populacji. Poznałem podczas niej wielu wspaniałych ludzi oraz wiele się nauczyłem. Udało nam się złapać kilkanaście znikaczy metodą kamienia, mianowicie kazdy z nas stał w innym miejscu w bezruchu z ziarnami w dłoni i oczekiwał aż jakiś ptaszek skusi się na posiłek. Towarzystwo podarowało mi parkę znikaczy abym wypuścił je w szkole aby młode pokolenie miało okazje je zobaczyć. Dzisiaj na terenie Hogwartu żyje około 20 znikaczy które można bez problemu wypatrzeć na błoniach przy odrobinie szczęścia. 

Podziękowania
Dziękuję przede wszystkim żonie i szwagrowi za motywowanie mnie do napisania kolejnej części. Tym razem padło na ptaki. Mam nadzieje że książka była tak samo ciekawa jak poprzednia. W kolejnym tomie uderzę w stworzenia podejrzewane o pakt ze śmiercią.


Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja